Powrót do strony
głównej galerii |
Dzień andrzejkowy
|
Powrót do strony
głównej |
Wieczór andrzejkowy Świeca marszczy złoty nos, z każdej strony kapie wosk, Cienie tłoczą się co krok, już w pokoju straszny tłok! Już się pchają na firanki, cienie – czarne wycinanki. Już rozsiadły się na ścianach: czarny zamek, czarna brama. I już skrzą się na tapecie czarne koła przy karecie. Czarny paź przed bramą staje, czarną róże nam podaje. Kto ją weźmie – ja? Czy ty? Komu z nas się spełnią sny? Dorota Gellner |
Ludową tradycją były wróżby 29 listopada. Nie wiadomo do dzisiaj, dlaczego obyczaj wróżenia pannom „na Andrzeja” przypadał właśnie na te dni. Sztuka „andrzejkowego” przepowiadania zanika, a pamiętamy o nim głównie z sympatii dla Andrzejów, których w Polsce co niemiara. Imię Andrzej wywodzi się od starogreckiego słowa „aner” tj. mężczyzna i dlatego powszechnie uznawano, że Andrzej „jest rozdawcą mężów, a dzień jego pamięci poświęcano na dzień wróżb dziewczęcych”. Wróżb andrzejkowych jest bardzo dużo. Także w naszej szkole wróżb było co niemiara. Uroczystość andrzejkową przygotowały panie: A. Rubajczyk, A. Muszyńska, A. Ciapcińska. Było bardzo fajnie i super, super wesoło.
Opracowała: BS